sobota, 16 maja 2009

WIELKI NIEDŹWIEDŹ I SZEŚCIU MYŚLIWYCH lub SIEDEM GWIAZD Z GŁĘBI

Legenda Irokezów

Sześciu ludzi poszło zapolować, lecz przez dłuższy czas nie znaleźli żadnej zwierzyny. Jeden z nich powiedział, że jest chory (a był po prostu leniwy) i inni musieli nieść jego rzeczy i koce, a czterech z nich niosło jego samego. Szósty człowiek grupy niósł kociołek. Poza tym każdy z nich musiał nieść swoje własne rzeczy.
W końcu, gdy wszyscy byli już bardzo głodni, znaleźli tropy niedźwiedzia. Gdy je zobaczyli, rzucili na ziemię swego kompana i resztę rzeczy i pobiegli tak szybko jak tylko mogli za niedźwiedziem. Na pierwszy rzut oka trop wyglądał na stary, ale wojownicy stwierdzili, " W końcu dogonimy niedźwiedzia". Później stwierdzili, że tropy nie mogą być starsze niż trzy dni. Następnie mężczyźni poszli świeżym tropem i idąc jego śladem stwierdzili, "Jutro dogonimy niedźwiedzia". Człowiek, którego nieśli tak długo nie był zmęczony i kiedy go upuścili stwierdził, że go tu zostawią, zerwał się na równej nogi i pobiegł za nimi. Jako, że był o wiele bardziej wypoczęty niż inni, wkrótce dogonił niedźwiedzia i go zabił.
Mężczyźni nie zauważyli, że w czasie swojej pogoni wznosili się coraz wyżej i wyżej. Wielu ludzi widziało ich w powietrzu, jak biegli, zawsze się wznosząc. Kiedy dogonili niedźwiedzia i leniwego mężczyznę, dotarli do nieba i tam pozostali do dzisiejszego dnia. Można ich zobaczyć w gwiaździstą noc. Człowiek, który nosił czajnik jest w tym układzie gwiazd zwanych Wielkim Wozem (Wielką Niedźwiedzicą, przyp. tłum.), jest środkową gwiazdą dyszla, natomiast mała gwiazda, jedyna w pobliżu Wielkiego Wozu to kociołek. Niedźwiedź jest najniżej położoną gwiazdą tworzącą zewnętrzny narożnik układu. Każdej zimy, kiedy przychodzi pierwszy mróz można zobaczyć na odrostach dębu krople oleju, nie wody, i te krople są krwią niedźwiedzia. Gdy je widać Indianie mawiają, że leniwy wojownik zabił niedźwiedzia.

1 komentarz:

  1. Wyjątkowo jest to legenda, w której nie trzeba doszukiwać się drugiego dna w poszukiwaniu sensu. :) Ale za to kocham Indian. Zawsze coś namotają.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń