czwartek, 27 maja 2010

LEGENDA O ŚMIERCI MUIRCERTACHA

Legenda iryjska

Na krótko przed świętem Samhain król wracał z polowania. Po drodze spotkał kobietę nieziemskiej urody, do której zapałał nagłą i gorącą miłością. Na jego błagania zgodziła się wejść do zamku Cletech i ofiarować mu swą miłość. Pod trzema jednak warunkami. Po pierwsze: król winien przepędzić prawowitą małżonkę. Po drugie: żaden duchowny nie może mieć wstępu na jego dwór. Po trzecie: nigdy król nie wymówi jej imienia. Imię to brzmiało Sin, czyli Burza. Miała ona jeszcze inne imiona: Osnad (Westchnienie), Easnadh (Dźwięk), Gaeth (Ostry Wiatr), Garb (Noc Zimowa), Gem adaig (Krzyk) i Tuethan (Lament). Żadnego z nich nie wolno było wymówić królewskiemu kochankowi.
Sin była wróżką i czarodziejką, czyli bandea, znała siedliska duchów - sid - i potrafiła uruchamiać potężne, tajemne moce.
Podczas uczty wydanej na cześć jej przybycia Sin dokonała pierwszych czarów. Wywołała dwie armie duchów, które na oczach biesiadników wybiły się nawzajem. Z wody i paproci przygotowała magiczne potrawy. Woda zmieniła się w wino, którego nie ubywało w dzbanach, mimo wychylanych toastów. Paprocie zamieniły się w wieprze, z których przygotowano potrawę. Wieprze odradzały się zaraz po spożyciu. Następnego dnia wszyscy dworzanie czuli się bardzo niedobrze po magicznej uczcie, a najgorzej król Muircertach, który poczuł zbliżającą się śmierć.
Jego dama serca nadal jednak odprawiała czary. Pod murami zamku Cletech pojawiły się dwa wojska: błękitnych wojowników i bezgłowych rycerzy. Wyzwały króla do walki, a on mimo słabości stanął do czynu bojowego i odniósł zwycięstwo. Ledwie to się stało, wyrosła nowa armia duchów, z którą król podjął dalszą walkę. Ale oto pojawił się św. Cainnech i rozproszył czary Sin. Wówczas król pojął, że mieczem swoim gromi zwykłe kamienie.
We wnętrzu zamku, dokąd święty mąż nie miał wstępu, czary Sin poczęły działać od nowa. Królewscy dworzanie spali pijani po czarodziejskiej uczcie, Sin wywołała wicher i śnieżną burzę, szalejącą wokół zamczyska. Król rzekł: "Oto westchnienie nocy zimowej, jakaż gwałtowna burza". Tym sposobem trzykrotnie wymówił imię swej kochanki. Teraz nic nie mogło uratować go od śmierci. Był słaby - on i jego świta. Dręczyły go koszmarne sny: widział swą śmierć w zamku płonącym podczas oblężenia lub porywał go gryf i zanosił do swego gniazda, w którym płonął razem z bajeczną bestią. Zapytany o znaczenie snów, druid przepowiedział królowi rychłą śmierć. Król zapadł w głęboki sen.
Gdy to się stało, Sin zebrała wszystkie oszczepy, jakie były w zamku, i rozmieściła je wokół zamku, skierowane ostrzami w jego kierunku. Uczyniwszy to, podpaliła siedzibę królewską. Wówczas wokół zamku pojawiło się wojsko i z krzykiem wdarło się na wały obronne. Zbudzony król chciał walczyć, ale nie miał sił ni broni. Uciekł w głąb płonącego domostwa i szukając schronienia wpadł do kadzi z winem. Utonął w winie, a ogień z walącego się stropu przepalił jego ciało.

Sin - wróżka i czarodziejka z legendy iryjskiej, kochanka króla Muircertacha i jego zabójczyni.
Muircertach - syn Erca, postać historyczna, król Irlandii (zm. 531). Bohater romantycznej legendy o niedobrej miłości do wróżki Sin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz