Legenda Buriatów
Bóstwa - z przyniesionego przez ptaka piasku - tworzą nie tylko ziemię, ale i człowieka. Człowiek nie posiada jednak duszy. Powstaje pytanie: kto ma go ożywić? Na tym tle wynikł między bogami długotrwały spór, aż przyjęto następujące rozwiązanie: Każdy kładąc się spać postawi przed sobą zapaloną świeczkę i położy ziarnko groszku. Czyja świeczka najdłużej utrzyma płomień i z czyjego nasienia najprędzej wyrośnie roślina ten ożywi człowieka. Szibegen, który obudził się najwcześniej zauważył, że płonie jeszcze jedynie świeczka Madari, a obok niej kwitnie kwiat. Dokonał więc zamiany. Gdy nad ranem wszyscy przebudzili się, uznali Szibegena za zwycięzcę. Madari odkrył jednakże podstęp rywala i zwrócił się doń ze słowami: "Ponieważ ukradłeś mój kwiatek i ogień, ludzie przez ciebie stworzeni będą także kraść i kłócić się między sobą". Aby ludzie nie padli ofiarą działalności złych istot na straży ich zostawiono nagiego psa (bez sierści). Zły duch Szichtir znalazł jednak sposób, aby przekupić owego strażnika. Ofiarował mu sierść, ludzi natomiast opluł i odszedł. Nie mogąc znieść tej hańby Szibegen zeskrobał z ciała człowieka sierść, pozostawiając ją jedynie w tych miejscach, które nie były oplute.
wtorek, 18 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz