czwartek, 14 maja 2009

LEGENDA O WULKANACH

za Legendy Świata

Dawno temu, jeszcze przed przybyciem do Meksyku Hernana Cortesa, Aztekowie żyli w mieście Tenochtitlan, na którego gruzach powstała później dzisiejsza stolica kraju.
Potężny był władca Azteków i kochany przez swój lud. Jednakże on i jego żona mieli jedno zmartwienie — nie mieli dzieci. Ale pewnego dnia, dobrzy bogowie wysłuchali próśb azteckiego wodza i jego żona powiła córeczkę. Dziewczynka była równie piękna jak jej matka. Nadano jej imię Iztaccihuatl, co w języku nahuatl znaczy „biała pani”. Indianie kochali Iztę, jak pieszczotliwie ją nazywano, a jej rodzice od dziecka przygotowywali ją do objęcia władzy w państwie.
Gdy dziewczyna dorosła, zakochała się w przystojnym i miłym dowódcy plemiennej armii, Popoce. Niedługo jednak cieszyła się swym szczęściem. Pewnego dnia bowiem wybuchła wojna i wszyscy wojownicy ruszyli na Południe, aby walczyć z wrogiem. Ojciec Izty — wiedząc o miłości młodych, lecz jej nie pochwalając — polecił Popoce przywieźć z wojny głowę króla wrogiego plemienia. Był to warunek poślubienia księżniczki.
Po wielu miesiącach bitew, do Tenochtitlanu dotarła straszna wiadomość. Mimo zwycięstwa jego armii, Popoca poległ w walce. Władca Azteków zasmucił się słysząc te wieści, ale jeszcze bardziej przeżyła je Izta. Przestała jeść i wychodzić z pałacu. Kilka dni później ciężko zachorowała i umarła z żalu po stracie ukochanego.
Kiedy przygotowywano pogrzeb królewskiej córki, do miasta w glorii chwały zjechał Popoca wraz ze swoją armią. Widząc go, władca nie ukrywał swojego zdumienia. Natychmiast powiedział mu o wieściach, które dotarły do niego kilka dni wcześniej. Okazało się, że fałszywą wiadomość przekazał wojownik, który z całego serca nienawidził Popoki.
Gdy Popoca dowiedział się o śmierci ukochanej, wykradł jej ciało i z garstką towarzyszy uciekł z miasta. Wędrował długo, dopóki nie znalazł się u podnóża gór. Tam polecił swym wojownikom zbudować stół pogrzebowy i na nim ułożył ciało Izty. Wtedy ukląkł, by raz jeszcze spojrzeć na swą miłość, i także umarł z rozpaczy.
Bogowie wzruszyli się, widząc poświęcenie Popoki i zmienili ciała kochanków w dwa wspaniałe i majestatyczne wulkany. Ten większy nazywany jest dziś Popocatepetl, co w języku nahuatl znaczy „dymiąca góra”. Czasami widać, że ciągle czuwa on nad śpiącą u jego stóp Iztaccihuatl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz