za Gildia miłośników fantastyki (http://www.fantasy.dmkhost.net/)
Perseusz był wnukiem króla Argos, Akrizjosa. Władca ów usłyszał kiedyś przepowiednię, która mówiła o jego śmierci z rąk własnego wnuka. Przerażony, kazał zamknąć swoją jedyną córkę, Danae, w komnacie na samym szczycie najwyższej pałacowej wieży. Żaden mężczyzna nie mógł przekroczyć progu. Jednak władca wszystkich bogów, Zeus, przez szczelinę w dachu dostał się do komnaty pod postacią złotego deszczu. Dziewczyna przyjęła go, a z ich tajemnego związku narodził się Perseusz. Przez jakiś czas udawało się ukryć istnienie dziecka. Jednak, gdy Akrizjos odkrył tajemnicę córki, rozwścieczony kazał zamknąć Danae wraz z noworodkiem w skrzyni i wrzucić do morza. Los okazał się jednak łaskawy. Niebawem fale wyrzuciły skrzynię na brzeg wyspy Serifos, gdzie znalazł ją rybak Diktys. Od razu ofiarował rozbitkom gościnę i opiekę.
Po wielu latach, gdy Perseusz był już dorosły, Diktysa odwiedził jego brat, Polidektes, władca wyspy. Gdy ujrzał Danae, zapałał ku niej namiętnością. Ale Perseusz opiekował się teraz matką i tylko pozbycie się młodzieńca mogłoby otworzyć drogę do serca Danae. Chytry król zaprosił więc Perseusza na przyjęcie, podczas którego każdy z gości obiecywał władcy wspaniałe dary. Młodzieniec nieopatrznie zobowiązał się ofiarować Polidektesowi głowę Gorgony. Wkrótce król upomniał się o prezent. Perseusz, złapany za słowo, musiał wyruszyć na poszukiwanie Gorgon. A były to trzy straszliwe bestie: Stheno, Euryale i Meduza. Zamiast włosów na głowach miały setki węży, a szkaradna, wywołująca dreszcze mina wykrzywiała ich twarze. Stheno i Euryale były nieśmiertelne, zatem Perseusz postanowił zaatakować trzecią z nich – Meduzę. Ta jednak spojrzeniem zamieniała w kamień. Dlatego młodzieniec najpierw udał się po radę do trzech córek Forcysa. Staruszki miały wspólne jedno oko i jeden ząb. Gdy odmówiły Perseuszowi pomocy, odebrał im ich własność i zagroził, że wrzuci ją do morza. Przyniosło to skutek. Staruszki powiedziały bohaterowi, aby od nimf pożyczył skrzydlate sandały, dzięki którym można latać, sakwę, do której włoży głowę Gorgony, oraz hełm, który czyni tego, kto go nosi, niewidzialnym. Oprócz tych prezentów Perseusz dostał także od Hermesa ostry sierp, a od Ateny wypolerowaną, spiżową tarczę. Tak zaopatrzony, poleciał w kierunku miejsca, gdzie spoczywały Gorgony. Ujrzał je śpiące w kręgu kamiennych postaci. Leciał w ich kierunku tyłem, oglądając w tarczy jak w lustrze odbicie własnego lotu. Kiedy znalazł się wystarczająco blisko, szybkim ruchem przeciął szyję Meduzy sierpem, pochwycił jej głowę i wsadził do sakwy. Wtedy z krwi Gorgony powstał skrzydlaty koń. Perseusz jednak nie czekał ani chwili, bowiem zbudziły się Gorgony nieśmiertelne. Szybko odleciał, a ponieważ był niewidzialny, bestie go nie zauważyły.
Kiedy przelatywał nad brzegiem morza, ujrzał postać wtuloną w skałę bitą falami morza. Była to dziewczyna o imieniu Andromeda. Jej matka przechwalała się, że jest piękniejsza od córek Posejdona, boga mórz. Aby stłumić gniew gwałtownego boga, dziewczyna została złożona w ofierze. Ponieważ Perseusz zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, obiecał jej uwolnienie, jeśli go poślubi. Zaledwie uzyskał jej zgodę, z odmętów morskich wyłonił się olbrzymi smok. Perseusz stanął miedzy potworem a dziewczyną w taki sposób, że promienie zachodzącego słońca rzuciły cień na skałę. Bestia, zauważywszy przeciwnika równego jej wielkością, rzuciła się na cień. Podczas gdy marnowała siły w starciu ze skałą, Perseusz dopadł jej i zabił. Smok zniknął w głębinie.
Wkrótce Perseusz i Andromeda pobrali się i powrócili na Serifos. Okazało się, że podczas ich nieobecności Polidektes usiłował uwieść Danae. Perseusz postanowił ukarać niecnego władcę. Na jego oczach wyciągnął z sakwy głowę Meduzy i król zamienił się w kamień. Wtedy młodzieniec wspólnie z żoną i matką udali się w stronę rodzinnego miasta – Argos. Po drodze zatrzymali się w miejscu igrzysk. Perseusz także wziął udział w zawodach. Wśród widzów był Akrizjos. Gdy bohater rzucił dyskiem, ten uderzył starca w głowę, zabijając. Tak oto spełniła się przepowiednia. Wkrótce po nieszczęśliwym wypadku Perseusz urządził Akrizjosowi pogrzeb i zasiadł na tronie w Argos, gdzie panował długo i szczęśliwie.
poniedziałek, 18 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz